zawarta w nich substancja – mirakulina – aktywuje kubeczki smakowe odpowiedzialne za odczuwanie smaku słodkiego, a blokuje kubeczki smaku kwaśnego i gorzkiego (dokładne jej działanie wciąż jest nieznane). Przez mniej więcej dwie godziny życie dosłownie smakuje inaczej. Kwaśne, np. cytryna, robi się bajecznie słodkie, a gorzkie nabiera orzechowego posmaku i przestaje odrzucać. Nawet ocet daje się wtedy pić, daję słowo, jak porzeczkowe wino.